środa, 7 listopada 2012

Miod Malina - Wroclaw Renoma

Bywajac od czasu do czasu w Galerii handlowej Renoma, zdarza sie czlowiekowi przy tak ogromnej ilosci sklepow zglodniec. Warto wtedy udac sie na 3cie pietro do czesci restauracyjnej, w ktorej miedzy innymi znajdziecie niedawno otwarta jadlodajnie o przyjaznej nazwie Miod Malina.

 Zrodlo: http://www.renoma-wroclaw.pl/1009

Na stole przygotowane menu w formie podkladki pod obiad z calkiem sporym wyborem. Ja oczywiscie widzac zurek, nigdy nie przepuszcze aby sprobowac i ocenic wzgledem swojego domowego wyrobu. Dodatkowo na ruszt padly smazone pierogi ruskie z sosem czosnkowym... W sumie to zamowilem je ze wzgledu na niecodzienne dla mnie polaczenie ruskich z sosem czosnkowym.. nie przemawialo to do mnie kompletnie, ale sprobowac trzeba!



Zrodlo: http://www.renoma-wroclaw.pl/1009

Menu Miod Malina - bardzo przystepne ceny jak na centrum miasta.

Zurek calkiem niezly i bogaty w tzw. wkladke, a pierogi...

Pyszne i chrupiace, a w polaczeniu z sosem czosnkowym rewelacja! Znajomy z kolei odkryl ze dobrym sosem do pierogow jest smietana 30% w polaczeniu z magii :)) aczkolwiek ja polecam sos czosnkowy!

Od czasu do czasu zagladam do tej restauracji i zawsze wychodze zadowolony. Mila obsluga, wlascicielka ciagle na miejscu dogladajaca biznesu - to sie ceni.

Pozdrawiam!

Taverna Plaka Giorgios Giovanni's

Wakacje... tym razem padlo na Grecje. Kreta, all inclusive w uroczym hotelu Marmin Bay pomiedzy miastami Plaka i Elounda. Oczywiscie nie mam zamiaru pisac o hotelowym zarciu, po prostu chcialem abyscie wiedzieli z ktorego miejsca mniej wiecej ruszalem na podboj lokalnych restauracji..

29 Czerwca moje imieniny a zarazem rocznica, postanowilem zabrac przyjaciol jak wraz z narzeczona do miasteczka zwanego Plaka. Dzien wczesniej na spacerze, zatrzymalismy sie tam na zimne piwo i jakos od razu Tawerna Giorgios przypadla mi do gustu.. Moze dlatego ze pelno w niej bylo ludzi... a jak wiadomo, tam gdzie pelno ludzi, znaczy ze zapewne dobrze :))

Niestety kiedy dotarlismy na miejsce... okazalo sie ze nie ma tak naprawde gdzie usiasc. Zaczelismy sie rozgladac powoli juz za knajpami obok, ale po chwili zagail nas jeden z kelnerow, z zapytaniem czy zarezerwowac nam stolik. Pierwszy raz spotkalem sie z takim podejsciem i zaskoczony nieco odpowiedzialem ze z checia, dla 4 osob. Kelner zapewnil nas ze do godziny czasu bedzie mial dla nas wolny stolik a tymczasem mozemy sie zachwycac lokalnymi pierdolkami w sklepikach albo kontynuowac spacer.

Glod kofeinowy wygral (jedna kawiarnia w promieniu 7 kilometrow z wielu, robila dobra kawe z ekspresu, reszta to jakas profanacja), wiec zaczelismy szukac czegos na styl kawiarni. Znalezlismy, zamowilismy kawke i odliczalismy czas do zwolnienia sie stolika.



Minela godzinka, doszlismy do Tawerny, kelner wskazal stolik i podal menu. Zapytal od razu czy podac cos do picia, a my naturalnie bedac na wakacjach tym bardziej w tak szczegolnym dniu, rozpoczelismy od wina i whiskey.




Po otrzymaniu menu, od razu rzucily mi sie w oczy zdjecia gwiazd filmowych, muzycznych celebrytow i innych wraz z kelnerami na tle restauracji. Miedzy innymi Jean Reno, Lady Gaga (nie byla przesadnie wystrojona) oraz wielu innych znanych osobistosci... ale brakowalo mojego :)) (wrodzona skromnosc)

 




Po chwili kiedy udalo nam sie pozbierac nasze szczeki ze stolow, ktore pospadaly z wrazenia, zamowilismy przystawki lokalne (zdalismy sie na kelnerow) oraz po wczesniejszych ogledzinach ryb, ktore znajdowaly sie w gablocie przed restauracja. Wybralismy dwie sztuki (po do kilograma) oraz dodatki warzywne i inne.
Krotko mowiac:

- Na Bogato.


Prezentowane ryby przez kelnerow, to tzw. Capone, przekazane przez rybakow doslownie za raz po dobiciu kutra do brzegu.













 Capone













Biorac pod uwage ilosc przystawek, ktore
zamowilismy oraz to co otrzymalismy "na sprobowanie" w gratisie, przerosla oczekiwania oraz pojemnosc naszych zoladkow, a jeszcze nie rozpoczelismy dania glownego.  Po kilku minutach przerwy, nadszedl kelner z rozkladana koza, na ktorej mial tace wraz z rybami, ktore je dla nas "oporzadzal". Zdjal skore, wyciagnal osci, a na talerzach podal juz gotowe kawalki miesa.



Wszystko co dostalismy i zjedlismy to kulinarny majstersztyk. Czynnikow, ktore na to wplynely bylo wiele, tak jak czas, miejsce, pogoda, atmosfera stworzona przez obsluge lokalu oraz obecnosc jednych z najwazniejszych osob w moim zyciu.

Po zakonczonej kolacji, rozpoczelismy impreze. Wino, whiskey oraz przytupanki przygrywane przez lokalnych grajkow oplaconych przez wlasciciela lokalu (nie to co u nas, ze grupa cyganow z harmoszka, ktora po chamsku sie narzuca - chociaz tamci wygladali podobnie :)) Niestety nie wrzuce filmu, poniewaz zajmuje ok 150mb :)) ale grali pieknie lub bylismy juz pod dobrym wplywem panujacej "atmosfery".

Po jakims czasie dosiadl sie do nas jeden z obslugujacych nas kelnerow, a finalnie jak sie okazalo, byl to Giovanni - syn Giorgiosa, zalozyciela restauracji, obecny wlasciciel. Rozmawialismy kilkanascie minut i dowiedzielismy sie miedzy innymi, iz rodzinny biznes jest prowadzony od 46 lat. Jego ojciec byl rybakiem, ktory finalnie postanowil to wykorzystac i otworzyl wlasna restauracje. Giovanni jak i przyjaciele kelnerzy/rodzina opowiedzial nam takze, ze grali w filmie o Spinalondze (wyspie tredowatych, obok Krety, 10 min lodzia z Plaki). W czasie rozmowy wyszlo takze, ze my z kolei swietujemy moje imieniny i ku mojemu zdziwieniu, po kilku minutach otrzymalem tort zrobiony z lodow wraz z zimnymi ogniami a kelnerzy wraz z moja ekipa odspiewali mi happy namesday :)).

Bylismy na skraju obzarstwa, nie moglismy juz nic wcisnac, dochodzila 1 w nocy, poprosilem o rachunek. Do rachunku, dostalismy talerz z owocami... To juz bylo za wiele... ale dalismy rade :)))

Na koniec Giovanni zapytal czy zamowic nam taksowke, co nastepnie zrobil a na droge dostalismy dwie miniflaszki Ouzo...

"To byla najlepsza kolacja w moim zyciu. - Kaszczu"

Tawerna Giorgios Plaka

Tel.+302841042220
Fax. +302841042220

Tzovanis7elounda@hotmail.com