Jednak był w tym jakiś niepisany plan, bo dzięki temu zwróciłem uwagę na nowo powstałą knajpę o przychylnej nazwie dla miłośników jedzenia - Paśnik.
Obok niej, napis: "Wkrótce otwarcie" - no cóż... i tak zaczęło się polowanie :-)
Wracając z pracy, moim oczom ukazał się napis. Dawał mi on wyraźne znaki, że zaprasza do środka :-) (Już otwarte).
W środku przestrzennie, stylowo, jak w karczmie. To co upolowane, powieszone na ścianach :-)
Jak to bywa na pierwszy raz, chce się spróbować wszystkiego, ale wybór padł na:
- krem szpinakowy z grillowanym kurczakiem
- żurek staropolski z jajem
- medaliony wieprzowe na grzankach w sosie gorgonzola
- pstrąg (łowiony na miejscu) smażony w oleju
- medaliony wołowe opasane boczkiem w sosie gorgonzola podane na warzywach z frytkami
Napoje zostały podane natychmiastowo, zupy chwilkę później. Na starter także nie trzeba było czekać długo. Ku mojemu zaskoczeniu, po zupie i starterze już byłem najedzony, a gdzie miejsce na danie główne?? No nic... w końcu PAŚNIK!
Dostaliśmy chwile wytchnienia, po czym zostało podane danie główne.. Duże... :-) wyrok zapadł...
wiedziałem, że nie ogarnę :-)
Jestem miłośnikiem dobrego mięsa, zwłaszcza w sosach serowych. Medaliony i z przystawki i z dania głównego po prostu pycha! Pstrąg, bardzo dobry, świeży.. Na zakończenie dnia tego tylko brakowało :-)
Poprosiliśmy o rachunek...
dostaliśmy...
Szarlotka z lodami i bitą śmietaną, przełożona rurką z czarnej czekolady.. mhmm :-)) W ramach pierwszych dni otwarcia restauracji, byliśmy tymi szczęśliwcami, którzy mogli tego spróbować za darmo ;-)
Niestety przed zrobieniem zdjęcia (choć najedzony na max), musiałem kawałek ugryźć aby zaspokoić ciekawość :-)
Miła obsługa, fajny klimat, duża przestrzeń, schludnie, czysto, miło.
Kilka braków - terminal kart, brak alkoholu - ale to jak wiadomo, na dniach będzie :-)
www.pasnik.com.pl - tutaj znajdziecie informacje gdzie konkretnie znajduje się restauracja. Ja powiem tyle, trasa Wrocław przez Jagodno na Strzelin na wys. Żernik Wrocławskich.
Pozdrawiam Właścicieli - tak trzymać!
dziękujemy za miłą opinie i zapraszamy ponownie
OdpowiedzUsuńps;
alkohol już jest, terminal będzie do 7 dni :)
pozdrawiamy
właściciele
Cała przyjemność po mojej stronie :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jedzenie średnie i podane w towarzystwie wiszących trupów na ścianach. Może dobre dla myśliwych lub miłośników wypchanej zwierzyny. Znam milsze miejsca.
OdpowiedzUsuńKazdy ma swoj gust, niektorym podoba sie wystroj i zarcie z McDonalda..
OdpowiedzUsuńZgadaliśmy się kiedyś z kolegami na temat zupy rybnej, za która osobiście nie przepadam i... było : a bo nie jadłeś dobrej - musisz koniecznie pojechać do Paśnika tam dają bardzo sympatyczną. Hmmm... przejeżdżałem nieopodal- wstąpiłem i zjadłem. Faktycznie dobra ! Do tego przestronnie i miła obsługa. To spory komplement w ustach kogoś kto nie przepada za zupa rybną. Będę do Paśnika wpadał częściej choć niekoniecznie na zupę rybną.
OdpowiedzUsuńNastepnym razem polecam na przystawke Kurki Gajowego, a na glowne zeberka ;-)
OdpowiedzUsuńZjadłem kiedyś tam golonkę i żałuję, więcej tłuszczu niż miesa. A o żurku nie wspomnę, bardziej gęsty jest z torebki. Szkoda, rozumiem, że na czymś trzeba oszczędzać...
OdpowiedzUsuńA ja będące kiedyś we Wrocławiu jadłam w Road American. Ogólnie restauracja jest z kuchnią amerykańską ale mają tam też mule np w białym winie albo pomidorach i powiem wam, że super jedzonko. Serdecznie polecam. http://www.roadamerican.pl/dania-miesne/
OdpowiedzUsuńWszystko ok tylko pani z obsługi niekompetentna i to nie pierwszy raz.
OdpowiedzUsuń