niedziela, 10 lipca 2011

Pod Fredrą

Którejś niedzieli postanowiliśmy wybrać się na śniadanie do rynku we Wrocławiu, wybór (jedyna tak wcześnie otwarta restauracja) padł na restaurację "Pod Fredrą". W drzwiach przywitał nas manager sali, zapytał o preferencje miejsca w którym zechcielibyśmy zjeść, po czym zaprowadził nas do przytulnego kącika.

Rustykalne wnętrza z dębowymi stołami, ściany zapełnione przeróżnymi rzeczami, a w tle miła spokojna muzyka.

Otrzymaliśmy menu w krótkim czasie i przystąpiliśmy do wyboru dań i napojów.
Jako starter zamówiliśmy Deskę wykwintnych specjałów ’’Pod Fredrą’’, śledzie w śmietanie z cebulką, na danie główne rosół, talerz pierogów mieszanych ze smażoną cebulką, oraz pstrąg pieczony w całości z czosnkiem i pietruszką.

Po krótkim czasie otrzymaliśmy wodę i kawę, następnie starter. Manager sali ciągle zwracał uwagę co się w okół niego dzieje, to witał nowych gości, to sprawdzał czy już można podać dania główne.

Na czas dostaliśmy dania główne co bardzo cenię. Ku mojemu zdziwieniu, jest to pierwsza restauracja w której otrzymaliśmy talerz na ości !

O cenach rozpisywać się nie będę, są podobne jak w każdej restauracji na rynku.

Restauracja godna polecenia! www.podfredra.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz