sobota, 7 stycznia 2012

Mosaiq - Rynek

Mialem ostatnio okazje spedzic dwa wieczory w restauracji Mosaiq, ktora znajduje sie tuz przy Sofitelu. Od wejscia restauracja krzyczy:

- NIE WCHODZ JEZELI NIE MASZ ZLOTEJ KARTY!...

Na szczescie, wizyty moje ograniczyly sie do kolacji biznesowych, wiec moglem sobie na to pozwolic.. Karta Win i Menu utwierdzily mnie tylko w przekonaniu, iz przychodzi sie tam zalatwiac interesy. No coz, wybrac czas:

Startery:
- Mosaiq plater - tradycyjne wyroby staropolskie z regionu
dolnośląskiego
- Vitello tonato - cienkie plastry cielęciny podawane
z sosem z tuńczyka, kaparów, anchois i parmezanu

Zupa:
- Grzybowa z grzanką z pieczywa Brioche z salsą
truflową

Danie Glowne:
 - Polska polędwica wołowa z Mazu
- Grillowany stek mignon podawany z trzema sosami, ziemniakami fondant, śmietanowo-winnym szpinakiem

Calkiem spore zamowienie ? Nie, to sie skladalo na dwie wizyty :) Aczkolwiek najesc sie tam pasibrzuchy nie dadza rady :-)

Ocena jedzenia, duzy pozytyw! Smaczne, elegancko podane, cala otoczka na 5. Obsluga... czasami zapominala o moich znajomych (brak sztuccow, szkla), ale nie bylo najgorzej.


Co do mojej oceny,  to nie jest to restauracja dla mnie.. wole cos bardziej... ludzkiego :-)


Polecam na spotkania biznesowe..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz