sobota, 7 stycznia 2012

Novocaina - Rynek

Przez jakis czas rozgladalem sie za jakas fajna stylowa restauracja i wpadlem na Novocaine. Niechetnie sie do niej wybieralem, jako ze jest to takze klub muzyczny i jakos mi sie to zle kojarzylo :) za duzo klubb'ingu za nastolatka..


No ale o samej Novocainie czas zaczac.. Po wejsciu obsluga zaporponowala stolik, dostalismy karty i zostalismy zapytani od razu, czy cos do picia. Zamowilem kawe i wode gazowana, jak to zwyklem robic, a pani kelner zapytala czy kawa przed czy po obiedzie :-) Milo... w koncu ktos sie interesuje :-)

Sama restauracja jest zrobiona bardzo stylowo, obrazy i malowidla scienne ciesza oczy. Ku mojemu zdziwieniu, sa tam dwie antresole, ktore pozwalaja na bardziej intymne lub prywatne spotkania.

Niedajac zbyt wiele czasu kelnerce, zaczelismy zamawiac:

Startery:
Bruschetta z mozzarellą, szynką parmeńską, pomidorami i oliwą czosnkową.
Involtino di zucchine - Roladki z cukinii nadziewane mozzarellą i suszonymi pomidorami.

Zupa:
Crema di funghi - Krem z borowików podawany z ciepłym pieczywem
i masłem czosnkowym.

Danie glowne:
Scaloppine al basilico e pomodoro - Polędwiczki wieprzowe w sosie bazyliowo pomidorowym, podane w towarzystwie pierożków tortelloni z nadzieniem szpinakowym.

Po jakims czasie przyszly startery i po raz kolejny sie zdziwilem... Bruschetta, a raczej dwie, ktore dostalem, byly dosyc spore.. Niestety nie moglem sie powstrzymac i zostaly zjedzone w calosci :)

Trzeba przyznac ze bardzo dobrze zrobiona! Roladki z cukinii nadziewane mozzarellą i suszonymi pomidorami to moze i nie mieso :)) ale tez jak najbardziej godne polecenia, ze wzgledu na polaczenie tych skladnikow :)

Krem z borowikow okazal sie czysta poezja, ale nie bylem w stanie zjesc calego wiedzac ze czeka mnie jeszcze danie glowne. Odlozylem go na bok, po czym natychmiast pojawila sie kelnerka z zapytaniem:

- Czy cos sie stalo? Nie smakuje?

Zaczalem sie smiac i powiedzialem na spokojnie pani, zeby sie nie martwila, bo chodzi tylko o to, iz nie bede pozniej w stanie skonsumowac dania glownego :-)

Zabrala talerz i z usmiechem odeszla :-)

Danie glowne, takze bardzo dobre, sos bazyliowo pomidorowy podkreslal smak, a tortelloni ze szpinakiem byly bardzo trafionym dodatkiem :-)


Nie dalem rady zjesc wszystkiego, przeliczylem sie o starter :)

Restauracja Novocaina nie nalezy do najtanszych, ale jezeli chcecie swojej drugiej polowce zrobic mila niespodzianke, to kolacja na antresoli wskazana :-)

W celu sprawdzenia cen/menu zapraszam na strone www.novocaina.com .

Pozdrawiam!

1 komentarz:

  1. Ja jakoś nie jestem przekonana do Novocainy. Kilka razy tam byliśmy ale.... zawsze coś było nie tak. Jeśli chodzi o desery to nie mam nic do zarzucenia. Pysznie i ładnie podane. Ale ceny mało adekwatne do jakości, warzywa chyba mrożona, obsługa chyba najbardziej mnie irytowała, kręciła się, ale nie obsługiwała, raczej stali koło baru, obserwowali i obgadywali klientów, nie wspomnę o tym jak długo trzeba było czekać za herbatą.

    OdpowiedzUsuń